Stworzyliśmy plastik, ponieważ był nam potrzebny. Niestety, zaczęliśmy go źle użytkować i produkować zatrważające ilości, które są ogromnym obciążeniem dla natury. Naszą planetę zalewają plastikowe odpady, bo ludzie zachowują się lekkomyślnie. Czy uda nam się odwrócić ten potop?
Plastik to przede wszystkim cenny surowiec, a nie śmieć. Nie powinien lądować na wysypisku, w spalarni odpadów, nie wspominając już o lesie lub morzu! Zakazanie wytwarzania plastikowych produktów czy opakowań też nie jest rozsądnym pomysłem. Czasem wykorzystanie plastiku może okazać się bardziej ekologicznym rozwiązaniem niż innych materiałów, choćby przez jego niską masę i możliwość szybkiego przetworzenia. Musimy ponownie nauczyć się mądrze korzystać z tworzyw sztucznych – ograniczyć ich produkcję, używać wielokrotnie oraz zwiększyć wydajność segregacji i recyklingu, by dążyć do zamknięcia obiegu.
Historia jednej foliówki
Twórca foliówek, szwedzki inżynier Sten Gustaf Thulina, który opracował je w 1959 r. nie podejrzewał, że takie ich ilości zostaną wyprodukowane i wprowadzone do użytku. Zakładał, że będą używane wielokrotnie, a sam nosił złożoną reklamówkę w kieszeni aż do jej zużycia. Foliowe siatki na zakupy zostały stworzone i wprowadzone jako rozwiązanie ekologiczne, by ograniczyć wycinkę drzew, z których produkowano nietrwałe torby papierowe. A stało się z nimi całkiem co innego…
W 2019 roku wszedł w życie zakaz bezpłatnej dystrybucji foliówek, których użycie w Polsce było ogromne – statystyczny Polak zużywał aż 250-300 reklamówek rocznie. Dużo mniej Niemcy – średnio 60, a Duńczycy – jedynie 4 foliówki. Niestety, Dania od lat przoduje w ilości produkcji śmieci w przeliczeniu na mieszkańca, więc lepiej w innych działaniach nie brać z niej przykładu.
Ile jest plastiku? Czyli potencjał niewykorzystany
W ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci gwałtownie wzrosła produkcja tworzyw sztucznych – z 1,5 mln ton w 1950 r. do 322 mln ton w 2015 r. na całym świecie. Od lat 50-tych XX wieku wyprodukowano na świecie łącznie 8,3 miliarda ton wyrobów z plastiku. Z tego – wyrzuciliśmy już 6,3 miliarda ton. Tylko 9% poddano recyklingowi. O ile w XXI wieku produkcja wyrobów plastikowych w Europie jest na podobnym poziomie, to w pozostałych krajach wciąż dynamicznie wzrasta. Wraz z nią rośnie też ilość odpadów z tworzyw sztucznych. Dlaczego wciąż nie możemy sobie z tym poradzić?
Obecnie stopień zagospodarowania plastiku w produkcji wynosi:
- 40% opakowania
- 22% dobra konsumpcyjne i artykuły gospodarstwa domowego
- 20% budownictwo
- 9% samochody
- 6% sprzęt elektryczny i elektroniczny
- 3% rolnictwo
Największym problemem jest używanie SUP czyli Single Use Plastic, szczególnie tam, gdzie można go zastąpić rozwiązaniem biodegradowalnym lub po prostu podjąć wysiłek i stosować naczynia oraz opakowania wielokrotnego użytku. Od 2021 roku SUB ma być całkowicie zakazany w Unii Europejskiej. Dokładnie określono, że nie mogą już być produkowane: patyczki higieniczne, plastikowe widelce, noże, łyżki, talerze, słomki, mieszadełka do napojów, patyczki do balonów, pojemniki do żywności i styropianowe kubeczki.
Co dzieje się z plastikiem?
Statystyki pokazują, że największa ilość plastiku zużywana jest do produkcji opakowań, których żywot jest bardzo krótki. Chciałbym, abyśmy pozostałe 60% wykorzystywali jak najdłużej, by po zużyciu w odpowiedni sposób przetworzyć. Niestety, dane nie pozostawiają złudzeń. Tylko ok. 30% wyrobów plastikowych trafia do recyklingu, 39% do spalarni, a 31% jest składowana… ale gdzie? Zarówno plastik przeznaczony do recyklingu, jaki i skazany na składowanie, kraje wysokorozwinięte częściowo eksportowały do Azji. Zostało to już ograniczone, ale niechlubne piętno pozostaje. Nasze butelki po szamponie wciąż mogą dryfować w Pacyfiku!
Utopieni w odpadach
Plastik stanowi 70% zanieczyszczeń mórz i oceanów. Szokują nas doniesienia o „dryfujących wyspach” składających się z plastikowych śmieci uformowanych przez prądy morskie (podobno jedna z nich jest 5-krotnie większa od Polski). Co roku do wód morskich dostaje się 8 mln ton plastiku, który trafia również na dno. To rzeczywiście bardzo przykry widok, a konsekwencje takiego działania są zabójcze dla żyjących tam stworzeń. Okrutne cierpienia i ostatecznie śmierć zwierząt powodują także małe cząstki tworzyw mylone z pokarmem. Żółwie zjadają torebki foliowe uznając, że to meduzy, ryby i ptaki połykają kawałki plastiku, które utykają w ich przewodach pokarmowych. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że to może przyczynić się do wyginięcia całych populacji, a nawet gatunków!
Recykling na pół gwizdka
Wyrzucenie plastikowego opakowania do żółtego worka to za mało. Musimy mieć świadomość, że tylko ok. 30% zgromadzonych tam surowców poddane zostanie recyklingowi, więc powinniśmy zmienić swoje zachowania zakupowe. Nie kupujmy produktów w wielomateriałowych opakowaniach np. płynnych produktów w kartonach czy w butelkach PET z termokurczliwą folią. Jeśli już nam się to zdarzy – to postarajmy się rozdzielić je od siebie. Odkręcajmy nakrętki przed wrzuceniem do właściwego pojemnika. Ułatwmy sortowanie i odzyskanie naprawdę wartościowego surowca. Firmy przetwarzające odpady mają i tak utrudnione warunki działania, gdyż zmagają się z utrzymaniem rentowności. Wciąż warunki dyktuje podejście ekonomiczne, nie etyczne, a spadek cen ropy, z której produkuje się plastik pierwotny spowodował, że regranulat stał się zbyt drogi. To kolejny paradoks, który mnie zadziwia.
Segregację można zorganizować nawet w oparciu o upcykling. Jak Wam się podoba?
Producenci opakowań pod lupą
By zwiększyć skuteczność recyklingu trzeba podjąć szerokie działania. System powinien być oparty na współpracy wszystkich stron procesu: producentów, projektantów i wytwórców opakowań, konsumentów, samorządów odpowiedzialnych za odbiór odpadów, recyklerów i prawodawców. Recykling musi stać się bardziej opłacalny – trzeba wprowadzić odpowiednie regulacje, żeby producenci nie mogli wprowadzać opakowań, których nie można przetworzyć, a także byli zobligowani do wykorzystania surowców z odzysku. System ulg i podatków byłby tu bardzo pomocny, ale rozszerzona odpowiedzialność producenta opakowań powinna być nie tylko finansowa, ale także operacyjna, by nie dochodziło nadużyć. Nikt już nie uwierzy w fikcyjne deklaracje wyłącznie na papierze, z jakimi mieliśmy dotąd do czynienia. Ponadto, opakowania trzeba wykorzystywać wielokrotnie. Najwyższa pora na prawdziwy system kaucyjny dla szklanych butelek, ale również cennych PETów, by pozyskać je bezpośrednio. To najbardziej wydajny surowiec. Raczkujemy na drodze do gospodarki o obiegu zamkniętym. Mamy tu dużo do zrobienia.
Naprawić błędy w obiegu
W Polsce, gdzie zagospodarowanie odpadów spada na samorząd często spotykamy się z marnotrawieniem surowców. Należy pamiętać, że plastik, szkło i papier to nie śmieci, ale cenny materiał, który należy odzyskać. Nie powinien trafić do spalarni odpadów czy na wysypisko. Obecnie w Polsce recyklingujemy ok. 100 tys. ton butelek PET z ponad produkowanych 200 tys. Dlaczego? Powodem są błędy w obiegu. Jeśli gmina zbudowała spalarnię, to więcej odpadów trafia bezpośrednio tam zamiast do sortowni. Taka szkodliwa dla środowiska polityka powinna być zaniechana! W całej Europie przechodzi fala skandali związanych z pozornym ograniczeniem śmiecenia. Sposób podawania statystyk przyczynia się do zafałszowywania realnego stanu. Co z tego, że np. Szwecja spełnia wymogi europejskie i 40% śmieci jest odzyskiwana jako surowce? Tylko 20% z nich nadaje się do recyklingu, a pozostałe 80% trafia do spalarni. Statystyczny Szwed produkuje więcej śmieci niż Polak, więc w ujęciu ilościowym bardziej degraduje środowisko. Wszyscy poszukujemy nowych rozwiązań, warto więc rozejrzeć się, co się sprawdza i dlaczego.
Wrzuć butelkę
Automaty do zbiórki butelek plastikowych, szklanych i puszek wydają się prostym i trafionym rozwiązaniem. Czy jesteśmy na to gotowi? W 2019 roku w Warszawie stanęły dwa recyklomaty, które przyjmowały surowce w zamian za punkty naliczane w aplikacji. Można było je wymienić na nagrody. Już w pierwszej dobie jeden z nich został zdewastowany, ale nie uśmierciło to projektu. Obecnie 10 automatów działa na terenie Warszawy, a kolejne wdrożenia planowane są w innych miastach Polski. Krakowski butelkomat umieszczony w urzędzie miasta również zaliczył falstart. Nie przetrwał zbyt dużego zainteresowania, głównie ze strony osób bezdomnych, które zmotywowała kwota 10 gr uzyskiwana za każdą butelkę PET. Butelkomat miał zostać przestawiony w inne miejsce, ale słuch po nim zaginął. Model wymiany za gotówkę okazał się chybiony. Sosnowiec znalazł inne rozwiązanie. W obiektach użyteczności publicznej ustawiono 8 automatów przyjmujących butelki PET (3 z nich również puszki), w zamian za możliwość wsparcia określoną kwotą lokalnych klubów sportowych. System się sprawdza, funkcjonuje i operatorzy są zadowoleni z efektów projektu. Brawo dla takich inicjatyw, ale pilnie potrzebujemy rozwiązań systemowych na większą skalę.
Źródło: MPGO w Sosnowcu
Norwegia zamyka obieg plastiku
Kaucja za butelkę plastikową? Kaucja za aluminiową puszkę? Nikogo to nie powinno dziwić. Takie opłaty z powodzeniem funkcjonują od 30 lat w Norwegii. Wszystkie punkty, które sprzedają napoje (ok. 15 000), przyjmują opakowania manualnie lub poprzez 3700 automatów. W 2019 roku udało się odzyskać w ten sposób ponad 89% butelek PET i recyklingować aż 95% z nich. Taka forma zbiórki zapewnia czystość i bardzo dobrą jakość otrzymanego surowca. Wynik taki jest też możliwy dzięki obowiązującemu od 1999 roku standardowi dla projektowania i wdrażania butelek PE do napojów. Ujednolicenie parametrów bardzo ułatwia recykling i ogranicza koszty sortowania. Pozwala też zwalniać z podatku recyklingowego podmioty wprowadzające opakowania, odzyskiwane w systemie na poziomie 95%. Ocenia się, że dzięki temu niektóre partie tworzyw sztucznych zostały już poddane recyklingowi 50 razy. W 2020 r. planuje całkowicie zamknąć obieg surowców w Norwegii. Rzeczywiście są bardzo blisko 100%. Można? Można! Co z pozostałymi opakowaniami plastikowymi?
O innych rozwiązaniach związanych z przetwarzaniem odpadów stosowanych pisałem na przykładzie Oslo oraz Kopenhagi.
Plastik może być dobry jeśli przestaniemy go źle użytkować
Plastik w wielu przypadkach pozwala nam ochronić środowisko naturalne. Jeśli zdecydowalibyśmy się całkowicie go wyeliminować i choćby niektóre opakowania zastąpić papierowymi czy surowcami wytwarzanymi z innych roślin, to będzie trzeba wykarczować ogromne powierzchnie lasów. Tworzywa sztuczne pozwalają na lepsze zabezpieczenie i przechowanie żywności, ograniczając marnowanie jedzenia. Problem zaczyna się wtedy, kiedy wykorzystujemy je bezmyślnie i nieodpowiednio usuwamy. Wszędzie tam, gdzie można zastosować opakowania, pojemniki, sprzęty wielorazowego użytku – to podejmijmy wysiłek i taki wykorzystujmy. Wiele produktów spożywczych, a nawet środków czystości można kupować na wagę do swoich pojemników. Jeśli nie mamy dostępu do takich sklepów, to wybierajmy jak największe i najprostsze opakowania, najlepiej wyprodukowane z odpadów. Segregujmy odpowiednio surowce, o nie śmieceniu już nie wspominając. Chociaż tyle możemy robić w oczekiwaniu na zdecydowane działania władz w zakresie tworzenia odpowiednich przepisów, a następnie samorządów i przedsiębiorców, którzy będą je realizować. Przecież to wszystkim się opłaca!
Surowiec, a nie śmieć!
Nauczyliśmy się przetwarzać surowce na różne sposoby. Czasem są to genialne rozwiązania. Opracowywane są coraz to nowe sposoby na jak najefektywniejsze przetworzenie odpadów. Nie dziwi już nikogo, że z regranulatu można wyprodukować nowe foliowe worki, beczki czy rury, także części samochodowe, a nawet ubrania. Około 20 butelek PET wystarczy na nowy polar, koszulkę sportową czy legginsy, a tylko 6 na buty. Z odzyskanych odpadów wytworzamy szczoteczki do zębów, oryginalne bezprzewodowe głośniki Bluetooth, designerskie krzesła czy filc, który ma wiele zastosowań – od torebek po dekoracyjne panele ścienne. Recyklingowany plastik szeroko stosujemy też w budownictwie – powstają z niego płyty termoizolacyjne, ekopłyty wykorzystywane w obiektach sportowych, elementy placów zabaw, stolarka okienna lub ekrany akustyczne. Dodatkowe możliwości otwiera przed nami technologia druku 3D. Wspaniałym rozwiązaniem jest też upcyling czyli nadanie przedmiotom nowego charakteru i funkcji, bez przemysłowych procesów przetwarzania, a wykorzystując własną fantazję i kreatywność.
Szklarnia z butelek PET
A czy Wy widzieliście jakieś pomysłowe i pożyteczne zagospodarowanie plastiku? Podzielcie się informacjami, inspirujmy się nawzajem!